KORONA GÓR POLSKICH

Korona Gór Polski, czyli wszystkie najwyższe szczyty pasm naszego kraju… Jest ich 28, ciągle je kompletujemy: na niektórych byliśmy tylko raz, na innych parę razy, kilka wciąż przed nami. Inaczej niż wielu zdobywców, zawsze próbujemy wybrać najpiękniejsze, a nie najszybsze trasy prowadzące na wierzchołek. Jeśli więc nie zaliczanie, a przeżywanie jest dla was ważne, zapraszam na subiektywny zestaw najpiękniejszych dróg, którymi można zdobyć poszczególne szczyty Korony Gór Polski.

BESKIDY

BIESZCZADY — Tarnica (1346 m n.p.m.)
czas przejścia: 7 godzin    suma podejść: 1134 m    dystans: 20 km
Najszybciej na Tarnicę dostaniemy się niebieskim szlakiem z Wołosatego w 2 godziny. Czy warto? Absolutnie nie, to najgorsza z możliwych tras. Z tego samego Wołosatego na najwyższy szczyt Bieszczadów można natomiast pójść czerwonym Głównym Szlakiem Beskidzkim. I ta wycieczka — przez widokowe wierzchołki Rozsypańca i Halicza — pozostawia niezwykłe wrażenia. My proponujemy jeszcze inną opcję: będzie nie tylko przepięknie widokowo, ale też odludniej niż na innych szlakach (choć niestety na bieszczadzkich połoninach o prawdziwej samotności tylko się marzy).
opis trasy [klik →]: TARNICA przez Bukowe Berdo

BESKID NISKI — Lackowa (997 m n.p.m.)
czas przejścia: 8 godzin    suma podejść: 1274 m    dystans: 24 km
Na Lackową prowadzi tylko jeden szlak, da się jednak wyznaczyć trasę, która przyniesie nam ładną, całodzienną wędrówkę w formie pętli.
opis trasy: wkrótce

BESKID SĄDECKI — Radziejowa (1262 m n.p.m.)
czas przejścia: 7 godzin    suma podejść: 1150 m    dystans: 20 km
Od czasu opisu naszej wycieczki na Radziejową zaszły zmiany. Przede wszystkim wieża na szczycie Radziejowej została oficjalnie zamknięta, grozi bowiem zawaleniem (zdemontowano prowadzące na nią schody). Ma zostać rozebrana i postawiona na nowo, kiedy — nie wiadomo.W zamian działa wieża na Eliaszówce i naprawdę warto na nią wejść. Proponowana przez nas trasa jest bardzo widokowa. Jeśli nie musimy wracać w to samo miejsce, dobrą opcją jest zejście z Radziejowej niebieskim szlakiem do Rytra.
opis trasy [klik →]: RADZIEJOWA: (po)widoki z wieży widokowej

BESKID WYSPOWY — Mogielica (1170 m n.p.m.)
czas przejścia: 3,5 godziny    suma podejść: 600 m    dystans: 9 km
To jeden z tych szczytów, których zdobycie chcemy powtórzyć. Powód? Zdobyliśmy Mogielicę wprawdzie ładną, ale krótką trasą (dlaczego, w opisie wycieczki). Wiemy też, że można to zrobić dłużej i ciekawiej. Jak? A choćby idąc z przełęczy Przysłop przez Jasień i Krzystonów, z zejściem do Szczawy.
opis trasy [klik →]: MOGIELICA, góra samobójców 

GORCE — Turbacz (1310 m n.p.m.)
czas przejścia: 11 godzin    suma podejść: 1380 m    dystans: 31 km 
Na Turbacz można dojść łatwo i szybko, ale po co? Proponowana przez nas trasa zaznajamia z całym bogactwem przyrodniczo-krajobrazowym Gorczańskiego Parku Narodowego. Warto wybrać się na nią wiosną, kiedy zakwitają krokusy, albo latem, kiedy długi dzień pozwala spokojnie zrobić opisywaną pętlę w jeden dzień. Inna polecana opcja? Trasa z Koninek, ale nie bezpośrednio na Turbacz niebieskim szlakiem, tylko z odbiciem na Turbaczyk i Czoło Turbacza (zejście przez Obidowiec i Tobołów). Też będzie pięknie.
opis trasy [klik →]: TURBACZ z doliną Kamienicy w tle

BESKID MAKOWSKI — Lubomir (904 m n.p.m.)
czas przejścia: 8 godzin    suma podejść: 1050 m    dystans: 24 km 
Na Lubomir można niemal wjechać samochodem — autem da się dotrzeć pod schronisko Na Kudłaczach, skąd w kilkanaście minut spacerkiem zdobywa się najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego. To jednak opcja dla wyjątkowo leniwych. My proponujemy urozmaiconą, sympatyczną wędrówkę przez niemal całe pasmo Lubomira i Łysiny. Jedyna niedogodność: trasa nie ma formy pętli. Jeśli zależy nam na powrocie w to samo miejsce bez kombinowania z komunikacją publiczną, wyprawę można skrócić, startując w Pcimiu i do niego schodząc (kombinacja szlaków: żółtego, czerwonego, czarnego). W dłuższej wersji zaczynamy wędrówkę w Myślenicach, a kończymy w Lubieniu (czerwony, a następnie żółty szlak). Na trasę najlepiej wybrać się jesienią, kiedy lasy zaczynają powoli się przebarwiać.
opis trasy: wkrótce

BESKID MAŁY — Czupel (933 m n.p.m.)
czas przejścia: 6 godzin    suma podejść: 900 m    dystans: 17 km
Czupel można zdobyć wieloma trasami, a ponieważ mieszkamy w Beskidzie Małym byliśmy na nim wielokrotnie, wybierając różne kombinacje szlaków. Najszybsza trasa — z przełęczy Przegibek przez schronisko na Magurce Wilkowickiej — choć widokowa, z powodu ogromnego zatłoczenia zawsze pozostawia w nas osad niezadowolenia (cała wycieczka ok. 3 godzin, 400 m przewyższenia). Znacznie lepszą opcją, ale nie w weekendy, jest wycieczka z Wilkowic (5 godzin, 750 m przewyższenia). Żeby nieco wydłużyć wycieczkę i pobyć trochę w samotności, chętnie chodzimy na Czupel z Międzybrodzia Bialskiego lub Czernichowa — tamtejsze szlaki są mało uczęszczane, tłok robi się dopiero w okolicy Przegibka i samego szczytu. Polecamy! Kto nie musi wracać w to samo miejsce, ma do wyboru jeszcze jedną świetną trasę — czerwonym szlakiem znad zapory w Porąbce, dalej na Przegibek, a potem wejście na Czupel i zejście tam, gdzie nogi poniosą :-). To już całodniowa wycieczka z niezłym przewyższeniem do zrobienia.
opis trasy: wkrótce

BESKID ŻYWIECKI — Babia Góra (1725 m n.p.m.)
czas przejścia: 8 godzin    suma podejść: 1300 m    dystans: 20 km
Babia to prawdziwa królowa Beskidów. Właściwie wszystkie prowadzące na nią szlaki są interesujące widokowo. Tym co lubią samotność, rekomendujemy pętlę słowacko-polską. Wyruszamy ze słowackiej Slanej Vody (przysiółek Oravskiej Polhory, kilkanaście kilometrów za przejściem granicznym w Korbielowie), stamtąd wędrujemy do Polski niebieskim szlakiem, potem zielonym na Babią (bardzo ładna droga, w wyższych partiach widokowa), następnie czerwonym i zielonym na Małą Babią i schodzimy czerwonym do Slanej Vody (całość: 1200 m przewyższenia, 20 km i około 6-7 godzin marszu). W październikową piękną niedzielę tłum spotkaliśmy tylko na szczycie Babiej, podejście i zejście to obcowanie jedynie ze sobą. Od strony Zawoi proponujemy natomiast inną babiogórską wyrypę: trasę długą, z dużym przewyższeniem, ale niezwykle malowniczą, zapadającą w pamięć.
opis trasy [klik →]: BABIA GÓRA: na audiencji u królowej Beskidów

BESKID ŚLĄSKI — Skrzyczne (1257 m n.p.m.)
czas przejścia: 7 godzin    suma podejść: 1100 m    dystans: 19 km
Na Skrzycznem byliśmy kilkanaście razy. Najszybsze drogi wejścia, prowadzące z centrum Szczyrku, są najmniej interesujące. Ładna i zwykle mało uczęszczana jest trasa z Ostrego, warto ją rozważyć [opis → klik], kto lubi natomiast wędrówki poza szlakiem powinien wybrać się na Skrzyczne z zaliczeniem… Kościelca [opis tu → klik]. My polecamy nietypową wędrówkę na najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego przez… Beskid Węgierski — turystów na trasie niewielu, widoki przednie, no i jest się czym zmęczyć. Ale! W te wakacje mamy w planie wyprawę, która te wszystkie wycieczki zapewne zdeklasuje :-).
opis trasy [klik →]: Wokół Szczyrku — w jesienny dzień przez Beskid Węgierski, Przełęcz Salmopolską i Skrzyczne

SUDETY

MASYW ŚNIEŻNIKA — Śnieżnik (1425 m n.p.m.)

GÓRY BIALSKIE — Rudawiec

GÓRY ZŁOTE — Kowadło

GÓRY STOŁOWE — Szczeliniec

GÓRY BYSTRZYCKIE — Jagodna (977 m n.p.m.)
czas przejścia: 6 godzin; suma podejść: 800 m; dystans: 20 km
Góry Bystrzyckie nie robią dobrego wrażenia, charakterem przypominają bardziej pagóry niż góry, do tego poprzecinane są licznymi asfaltówkami i szutrówkami, z cywilizacją na wyciągnięcie ręki. Świetnie poznaje się te tereny na rowerze, zimą — na biegówkach, piechurzy czują się raczej rozczarowani. Jagodna tylko to poczucie pogłębia, jest mało interesująca, co gorsza nie daje pola do popisu, jeśli chodzi o zdobywanie. Prowadzi na nią jeden szlak, trasa wiedzie szeroką szutrówką, przyrodniczo jest do bani. Urozmaicenie nudnej wędrówki na ten niewybitny szczyt wiąże się niestety z trudnościami natury komunikacyjnej albo czasowej, ale o tym w opisie naszej trasy.
opis trasy [klik →]: JAGODNA — szutrówką na szczyt

TATRY I PIENINY

PIENINY — Wysoka (1052 m n.p.m.)
czas przejścia: 5 godzin    suma podejść: 700 m    dystans: 14 km
Nieco przewrotnie Wysoka znajduje się w Małych Pieninach, paśmie leżącym już poza parkiem narodowym. Najlepiej zdobywać ją z Jaworek, do których łatwo dostać się autobusem ze Szczawnicy. Dojazd komunikacją publiczną jest o tyle lepszy, że nie musimy wówczas schodzić w to samo miejsce, a wędrówka grzbietem do Szczawnicy jest widokowa i niezwykle malownicza. Nasza propozycja to 3 w 1 — najpierw przejście słynnego wąwozu Homole, potem zdobycie Wysokiej (z grzbietu bez szlaku, ale są znaki wskazujące którędy do celu), a na koniec przejście grzbietem Małych Pienin do szczawnickiego uzdrowiska. Na trasie niezapomniane widoki.
opis trasy: wkrótce


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz